Zaznacz stronę

Około 150 milionów lat temu w okolicach Krakowa znajdował się południowy skraj Europy. Dalej na południe położone były liczne wyspy, a gdzieś jeszcze w większej odległości majaczyła zbliżająca się nieubłaganie Afryka. Teren obecnych Beskidów przykryty był wodami ciepłego morza stanowiącego część nieistniejącego już dzisiaj oceanu Tetyda.

Przeczytaj też artykuł Jak powstały Beskidy i Bieszczady?

Beskidy przypominały wtedy Bahamy – rozległe płycizny z rafami koralowymi oraz rajskimi, ciepłymi wyspami. To było wspaniałe środowisko życia dla wielu organizmów, w tym wymarłych już amonitów, a także koralowców, gąbek, mszywiołów, małży, glonów oraz liliowców. Prawdziwy raj, porównywalny z najpiękniejszymi miejscami dzisiejszej południowej Europy, a może nawet – z Karaibami.

Grzbiet śląski w okresie jurajskim.

Tak mogło wyglądać ciepłe jurajskie morze z okolic dzisiejszego Cieszyna i Bielska-Białej. Rekonstrukcja: Stability AI.

Z tamtego raju nie pozostał niemal żaden ślad, choć geolodzy znajdują w skałach wskazówki pozwalające na domyślenie się jego istnienia, a także na podjęcie próby rekonstrukcji jego wyglądu. Przypuszczalny krajobraz zachodnich Beskidów w końcu okresu jurajskiego, a więc sprzed około 150 milionów lat temu, można zobaczyć na rysunkach.

Ten kolorowy i ciepły świat znajdował się gdzieś w okolicach dzisiejszego Cieszyna, Bielska-Białej, Żywca i dalej na wschód, w kierunku Myślenic. Rafom i wyspom nie nadano żadnej szczególnej nazwy – nic dziwnego, nie pozostał po nich prawie żaden ślad. Geolodzy określają je enigmatycznym mianem grzbietu śląskiego.

Paleogeografia polskich Karpat we wczesnej kredzie.

Paleogeografia polskich Karpat we wczesnej kredzie, czyli około 140 milionów lat temu. Widoczny naprzemianległy układ głębokich basenów i płytkich grzbietów. Szerokość basenów nie jest znana, szacunki podano tutaj za pracą Golonka et al., 2008. Główne elementy paleogeograficzne zachodnich Karpat zewnętrznych w późnej jurze i wczesnej kredzie. Geologia 34, 3/1, 61-72.

W tamtych odległych czasach dużo bliżej byłoby na wakacje nad gorącymi morzami. Zresztą Włoch i Chorwacji jeszcze nie było. Tak jak Alp oraz Karpat.

Z czasem sytuacja zaczęła się jednak psuć. W okresie kredowym, około 100 milionów lat temu, rozpoczynały się ruchy górotwórcze orogenezy alpejskiej. Wyspy zaczęły rosnąć, zarówno wszerz, jak i w górę, wypiętrzane przez nacierającą Afrykę. Morze zwężało się nieustannie. Towarzyszyły temu zjawiska dziś już na szczęście nieznane z terenu Beskidów: trzęsienia ziemi (choć one wciąż, choć rzadko, dają o sobie znać) i fale tsunami. Ciepłe morze – część oceanu Tetyda – jednak trwało, ale coraz mniejsze.

Grzbiet śląski w okresie kredowym.

Grzbiet śląski w okresie kredowym. Wyspy ulegały silnemu wypiętrzaniu, wywołanego naciskiem Afryki na kontynent europejski. Rekonstrukcja: Stability AI.

Kilkadziesiąt milionów lat temu po raju nie było już śladu. W epoce eoceńskiej grzbiet śląski był silnie wypiętrzony, niszczony przez szybko postępujące procesy erozji, pustoszony przez wielkie osuwiska. W płytkich, ciepłych wodach zanikającego morza wciąż bujnie rozwijało się jednak życie, a niektóre glony tworzyły nawet struktury przypominające nieco rafy.

W początku epoki mioceńskiej, około 25 milionów lat temu, nastąpił definitywny koniec. Tatry, Pieniny i Beskidy zostały wypiętrzone, a warstwy skalne leżące na dnie mórz przykrywających Karpaty uległy sfałdowaniu i silnemu przesunięciu na północ, wzdłuż wielkich uskoków nazywanych nasunięciami. Przesuwające się masy skalne zmiotły dawny raj z powierzchni Ziemi. Z dawnych raf i wysp pozostały jedynie otoczaki i ziarna skalne ukryte w skałach budujących dzisiaj Beskidy. To stąd wiemy o istnieniu dawnego grzbietu śląskiego.

Karpaty w końcu eocenu.

Wypiętrzające się Karpaty położyły około 30 milionów lat temu kres morzu stanowiącemu część zanikającego oceanu Tetyda. Rekonstrukcja: Stability AI.

20 milionów lat temu z morza pozostała jedynie niewielka, ciepła i silnie zasolona zatoka w miejscu dzisiejszego Krakowa, ciągnąca się dalej ku wschodowi przez Ukrainę, nazywana Paratetydą. To w niej powstawały złoża soli znane z Wieliczki i Bochni. Na południowych brzegach tego morza znajdowały się coraz wyższe góry porośnięte zimozielonymi lasami z gatunkami spotykanymi dziś daleko na południu, w tym należącymi do wawrzynowców, błotniowatych, sączyńcowatych, a także z krzewami herbacianymi. Krajobraz absolutnie nie przypominał więc Małopolski i Podkarpacia, takiego jakie znamy. Tak samo jak zaginionych wysp z nieistniejącego już oceanu…

Widok z Beskidów w kierunku Krakowa w epoce mioceńskiej.

Widok z Beskidów w kierunku Krakowa około 20 milionów lat temu, w epoce mioceńskiej. Na horyzoncie morze zajmujące duże fragmenty dzisiejszej Małopolski, razem z terenem obecnego Krakowa. Rekonstrukcja: Stability AI.

Morze mioceńskie w zapadlisku przedkarpackim. Rys. Edyta Felcyn.

Tak wyglądało morze, które w epoce mioceńskiej znajdowało się między Krakowem i Wieliczką, a Górami Świętokrzyskimi oraz Roztoczem, widoczne z oddali na rekonstrukcji powyżej. Rys. Edyta Felcyn-Kowalska.

Przeczytaj też artykuł o wapieniach pińczowskich – skałach, które powstały w morzu epoki mioceńskiej.

Literatura

  • Kvaček, Z., Kováč, M., Kovar-Eder, J., Doláková, N., Jechorek, H., Parashiv, V., … & Sliva, L. (2006). Miocene evolution of landscape and vegetation in the Central Paratethys. Geologica Carpathica, 57(4), 295-310.
  • Golonka, J., Waśkowska, A., Cieszkowski, M., Ślączka, A., & Słomka, T. (2014). Geodynamics and paleogeography of the Silesian Ridge in the Outer Carpathians. Proceedings of XX CBGA Congress, Tirana, Albania, 24-26 September 2014, 315-318.