W niemal każdym większym polskim mieście znajdujących się kiedyś w granicach Niemiec napotkamy chodniki z drobnej kostki w dwóch kolorach – czarnym i jasnoszarym. Obecnie powoli znikają one z krajobrazu, a szkoda, bo to pamiątki nie tylko historii XIX i XX wieku, ale też odległych dziejów Ziemi.
Czarne kostki w chodnikach i mozaikach to zazwyczaj bazalty z Dolnego Śląska. To dawna lawa powstała w wulkanach znajdujących się na tym obszarze kilkadziesiąt i kilkanaście milionów lat temu.
Bardziej interesujące są jednak szare kostki o średnicach kilku centymetrów, dzisiaj coraz częściej zastępowane granitami ze Strzegomia. Kostki te pochodzą z Bernburga nad Soławą (w kraju związkowym Saksonia-Anhalt, Niemcy). Choć w wielu przypadkach nie zauważymy w nich nic ciekawego (ot, szara, jednolita skała nazywana przez geologów wapieniem mikrytowym), to jednak niektóre kryją naprawdę niesamowite pamiątki dawnej historii.
Wiele kostek po bliższym przyjrzeniu się ujawnia obecność setek drobnych kuleczek wypełniających niemal całą ich objętość – jak to widać na załączonych zdjęciach. Kuleczki te nazywane są ooidami oraz onkoidami. Są one najlepiej widoczne na zwietrzałych, niewypolerowanych stopami przechodniów powierzchniach skały. Ooidy i onkoidy to elipsoidalne struktury o średnicach do kilku milimetrów, z obserwowanymi pod lupą charakterystyczną budową wewnętrzną składającą się z licznych, koncentrycznych kręgów. Niekiedy na granicach kostek pojawiają się też białe żyłki i powierzchnie zbudowane z minerału kalcytu.
Mniejsze i bardziej regularne kulki to tak zwane ooidy. Skałę z nich zbudowaną nazywamy wapieniem oolitowym. Ooidy zazwyczaj tworzą się w bardzo płytkich wodach ciepłych mórz, w strefie intensywnego falowania. To z kolei oznacza, że wapienie oolitowe znajdowane obecnie na terenie Europy są pamiątką po dawnych morzach, z czasów gdy poziom światowego oceanu był zdecydowanie wyższy niż obecnie, a klimat – cieplejszy. W Polsce takie wapienie znane są zwłaszcza ze skał jurajskich, sprzed około 160 milionów lat.
Onkoidy to z kolei nieco większe i mniej regularne, elipsoidalne w zarysie struktury, powstające w wyniku porastania przez glony niewielkich ziarenek, na przykład drobnych szczątków szkieletowych, przewracanych na dnie morskim przez fale. Skały z nich zbudowane nazywamy wapieniami onkoidowymi. Tak jak wapienie oolitowe tworzą się one płytkich wodach, w warunkach silnego falowania.
Obie odmiany wapieni napotkać można w chodnikach i mozaikach zbudowanych z szarego wapienia z Niemiec, noszącego nazwę Bernburger Rogenkalk (inaczej Rogenkalkstein lub Rogenstein). Skała ta powstała niecałe 250 milionów lat temu, w początkach okresu triasowego, w czasach gdy środkowa Europa znajdowała się w okolicach zwrotnika Raka, a klimat był o wiele gorętszy niż współcześnie w analogicznej strefie klimatycznej.
Kilka milionów lat wcześniej tereny obecnej Polski oraz Niemiec opuściło gorące morze cechsztyńskie, w którym tworzyły się złoża soli kamiennej, eksploatowanej obecnie w Kłodawie, a także dolnośląskie złoża miedzi oraz srebra i innych metali. Wapienie oolitowe i onkoidowe powstawały w płytkich zbiornikach sięgających na teren dzisiejszych Niemiec z zachodu, krótko po największym wymieraniu w dziejach Ziemi, na granicy okresów permskiego i triasowego.
Niepozorne szare kostki są więc pamiątką po jednym z najtrudniejszych okresów dla życia w całych dziejach Ziemi. Dokumentują też czasy, w których nasz kontynent znajdował się w zwrotnikowych szerokościach geograficznych.